Kochani tak jak wczoraj wspominałam dodam dzisiaj drugi rozdział mojego opowiadania:D
Życzę wam miłego czytania:)
->>
_______________________________________________________________________________
Rozdział drugi!
_______________________________________________________________________________
Tak miałaś racje nazywam się Liam Payne i jestem w zespole One direction-Powiedział chłopak.
W tym, szpitalu robię za Jeamsa Kingstona ,nie chcę aby ktoś znał prawdę gdyż chcę troszkę odpocząć od tego całego szumu spodowanego sławą.Na razie nikt mnie nie rozpoznawał (z czego jestem bardzo dumny) do teraz:)
-A! Dlaczego właściwie mi to powiedziałeś?
Mogłeś przecież utrzymywać tą całą bajkie z tym 'Kingstonem'.Pewnie kiedyś bym się do tego przyzwyczaiła ,Nie znamy się przecież .!-Wypaliłam bez namysłu
Liam:Taaaaaak!:) Ale wiesz ,nie wiem dlaczego ,wydajesz mi się normalna ..Eee nie chciałem żeby tak to zabrzmiało .Ty porostu uszanowałaś to co mówię do ciebie i dałaś spokój tej całej historii.
Jak wiesz lub nie to na co dzień spotykam tysiące dziewczyn ,fanek.Które chcą się ze mną umówi tylko dlatego że jestem sławny Krzyczą mi w twarz,nigdy nie dostrzegają moich uczy:)
A ty przyecież mogłaś OMG to jest ten typ z 1D.A jednak tego nie zrobiłaś ,dałaś sobie spokuj:)
[t.i]:No tak ,ale z tego co wiem to nie bez powody sie ukrywasz..:)
Tak spędziłam całą reszte wieczoru i kto by pomyślał że mnie to spotka .
Liam (mój nowy przyjaciel) wyszedł odemnie z pokoju ok. pierwszej w nocy.
Długo nie mogłam zasnąc tej nocy ,przeżywałam że go poznałam:)..
Prespektywa [i.t.p]
->
Rano po zjedzonym śniadaniu razem z rodziną [t.i] wybraliśmy się do szpitala .Gdy oni poszli dowiedzie sie o jej zdrowie ,ja poszłam wzdłóż zielonego korytarza do przyjaciółki ,oczywiście ze słuchawkami w uszach i przeboiem Stand Up one direcyion.Myślałam jak to by było ich fajnie poznac a zwłaszcza Harry'ego.Choc wiedziałam że to nie możliwe nadal się łudziłam .Zbliżałam się do dzrzwi , usłyszałam głośne chchoty i żatrty które sypały sie z ust młodego mężczyzny...
Z zaciekawieniem otworzyłam drzwi... przez moment zawahałam się i pomyślałam kto to może byc ?!
Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy był wczorajszy kierowca ,ale nie spodziewałam się tego co zobaczyłam
To BYŁ Liam?!:D Niee?!
-Pomyślałam to nie może byc on ,to nie możliwe pewnie mi odbiło ,oTaak!
Zatkało mnie nie mogłam wydusic z siebie słowa ,ale dodałam po chwili.
-Prze-p-p-pp-raszamm ?1
Dobrze trafiłam ?!
Ty jesteś Li-li-am??-Dodałam łamiącym się głosem:)
Perspektywa [t.i]
->
Nie wiedziałam co mam robic , powiedziec czy wgl mogę ich sobie przedstawic ?:!
Spojrzałam zniecacka pytająco na mojego nowego przyjaciela .Aon tylko się do mnie szeroko uśmiechną :)I puścił oczko.
Perspektywa Liama
->
Yyy tak to ja:)
[i.tp]:Aaaa
Pochwilowym zawieszeniu dodała -Miło mi cię poznac.!
L:Tak mi cię również ,ty zapewne jesteś [i.t.p] przyjaciółka [t.i]
[i.t.p]:Yhym dokładnie :P
Perspektywa [t.i]
Liam i ja poznaliśmy się wczoraj ,a z reszta pużniej ci opowiem :)
[i.t.p]:ok!:P
Po chwili przyszła moja rodzina,po godzinnej rozmowie udali się do domu.Nagle młodemu artyście
przypomniało się że zaraz przyjdzie do nigo czwórka przyjaciół ,Na te słowa mi i mojej przyjaciółce aż zaświeciły się oczy.On to zobaczył i powiedział:
-Dziewczyny macie racje zaraz przyjdzie reszta 1D.
[i.t.p]:A jak nie będa chcieli nas poznac?
L:Będą chcieli ,zobaczycie oni są spoko:) Chłopak promiennie sie uśmiechną do nas.
[t.i]Ok:D
Perspektywa [t.i]
Nadszedł ten czas...
Przyszli chłopcy z One direction .Same nie wierzyłysmy w to co sie zaraz miało stac:)
Poszłyśmy po jakieś ciastka ..
Gdy weszłyśmy do pokoju Liama naszą uwage przykuły śliczne różnorodne męskie perfumy.
Łóżko Liasia przystrojone było w kolorowe kwiaty.Niestety nie zdążyłyśmy ,reszta chłopaków już poszła .Kurde ale szkodaaa!
[t.i]:Liam ja dzisiaj wychodzę ,a ty kiedy?-powiedziałam
L:Hmm ja też dzisiaj :)Już nie mogę się doczeka kedy będę mugł położy się u siebie w łóżku.!
A tak wgl to macie pozdrowienia od chłopaków :D
[i.t.p]:Ale przecież oni nas nie znają .
L:Ale oni mówią ze jeśli ja was lubie to oni również .
[t.i]:Sorry muszę iśc się spakowac za 30 mni ma mój kuzyn po nas przyjechac (mnie i moja przyjaciółke).
L: A tak ja też muszę się spakowa.!
Poszłyśmy
mnie pakowac ,było mi strasznie smutno..
[i.t.p]:Masz jego numer?
[t.i]:Nie no co ty przecież to Liam Payne:)
[i.t.p]:Ale zawsze możesz spróbowac ,żebyś nie żałowała !
Tak zrobiłam poszłam do niego .ale okazało sie że go już nie ma ,już wyszedł:|
Kurde i tak się skończyła nasza bajka z One direction-Tak pomyślałam i poleciała mi łza po policzku:''(
Odwróciłam się na pięcie i poszłam do siebie po rzeczy.Nagdle ktoś z końca korytarza krzykną..
TO BYŁ ON..!
L:[t.i] zaczekaj !
Chcę się pożegnc .i..-urwała
[t.i]:Taak ja tez chciałam się z toba pożegnac ,chciałam spytac czy .-Nie dokończyłam gdyż mi przerwał!
L:Dała bys mi swój numer ?!
[t.i] :Jaki?
-Palnełam nie wiedziec czemu ,zamurowało mnie .
(Ooo mój borze Liam Payne pyta się mnie numer telefonu)-Pomyślałam.
L:No twój:)
[t.i] Aaa no tak!
Dałam mu karteczke ze swoim numerem i się pożegnaliśmy .:D
Szłam do siebie do sali dumna jak paw ,ale czekaj przecież ja nie mam jego numeru ..-i Świat się dla mnie skończył..:|
__________________________________________________________________________________
Kochani to by było na tyle w tym rozdziale .Mam nadzieje że wam sie spodobał:)
Gorąco pozdrawiam!
SmallBerry!:*
